Dobry styl gry...
W dniu wczorajszym rozegraliśmy zaległe spotkanie z Czarnymi Sosnowiec z pierwszej kolejki. Po dobrym meczu i niezłym stylu gry odnieśliśmy kolejne zwycięstwo. Wynik 4-2 po dwóch trafieniach Kacpra Szmyla i jednym Maksa Ferensa oraz Mateusza Jury.
W meczu z Czarnymi Sosnowiec nie wiedzieliśmy czego się spodziewać, gdyż było to pierwsze spotkanie obu drużyn. Od początku spotkania założeniem było aby grać na luzie, pewnie i dokładnie, aby decyzje były odpowiednie… „ nie pchać na siłę w przód”… Drużyna gości prezentowała się przyzwoicie, ale to my prowadziliśmy grę. Na pierwszą bramkę jednak musieliśmy czekać do 19 minuty… wcześniej raziła nieskuteczność z jednej i z drugiej strony. Akcję wypracował Mati Kulig, podał do Maksa, ten wykorzystał sytuację - 1:0. Na 2:0 podwyższył Kacper Szmyl, który trafia do pustej bramki z linii pola karnego, bramkarz gości obronił strzał ze skrzydła, a piłka trafiła pod nogi Kacpra.
Po przerwie zamiast kontrolować grę, popełniamy błąd w obronie i goście strzelają bramkę kontaktową… 2:1. W 38 minucie Kacper szmyl wykonuje rzut rożny… mocne dośrodkowanie i niefortunna interwencja bramkarza Czarnych po której piłka ląduje w siatce. 3:1… Bardzo dobre spotkanie rozgrywał Mateusz Jura, mimo kilku błędów grał pewnie, włączając się do akcji ofensywnych… i właśnie po jednej z takich akcji strzelił gola na 4:1… przejęcie piłki, rozegranie i pójście do końca...w końcu dobija strzał obroniony przez bramkarza. Brawo!!! Ostatecznie wygrywamy 4:2… goście wykorzystali w końcówce jeden z kontrataków.
Na zakończenie cieszy dobry styl gry, utrzymanie się przy piłce, budowanie akcji zespołowych i stwarzanie ich pod bramką przeciwnika. Musimy pamiętać o ich wykończeniu, mogliśmy strzelić kilka bramek więcej… Maks dwa razy trafił w słupek na „Pustaka” …. Mati Kulig, Kacper, Franek, Domino, Tomek, również mieli sytuację strzeleckie. Cieszy to, że strzelamy więcej bramek od przeciwników.
KB
Komentarze