Problemy Kadrowe…

Problemy Kadrowe…

Problemy Kadrowe

Tydzień po meczu z MUKP, przyszedł czas na rewanż z Orbitą Bukowno. Zawodnicy Orbity na pewno mieli w pamięci porażkę w meczu u nas i będą chcieli się zrewanżować grając u siebie. Na dodatek ten mecz musieliśmy rozegrać bez Naszych bramkarzy… Kacper i Maciek się rozchorowali, a Kuba wyjechał dzień wcześniej na zaplanowany wyjazd...

Kadra na ważnej pozycji wykruszona… musiałem zrobić roszady w składzie… Na bramce od pierwszych minut postawiłem na Kacpra Szmyla ... raz na treningu chciał bronić i zauważyłem wtedy, że potrafi złapać kilka piłek. W środku zagrał Igor, a od pierwszych minut wyszedł również Franek.

Rozpoczęcie meczu… początek wyrównany, nie boimy się podejmować decyzji. Na dodatek sędzia uparł się na grę autów nogą, a nie rękami. Spowodowało to dodatkowe stałe fragmenty gry. Mimo że w przepisie jest informacja o „wprowadzeniu piłki do gry”, a nie oddaniu uderzenia, sędzia wiedział tylko, że mamy grać nogą. W 8 minucie rzut rożny wykonuje Igor, dobra centra i Franek nie trafia czysto w piłkę, która mija bramkę około 2 metrów. W 9 minucie aut dla nas na połowie Orbity, Domin podchodzi do piłki… wrzuca na długi słupek prosto na głowę Maksa, który pokonuje bramkarza gospodarzy… 0:1 dla nas. Orbita z minuty na minutę atakowała coraz śmielej, ale na posterunku w bramce stał Kacper, który radził sobie całkiem dobrze… a po jednym strzale z dystansu popisuje się świetną obroną. W 15 minucie na prawej stronie z piłką przedziera się Maks, oddaje strzał w długi róg, ale dobrze broni bramkarz Orbity. W 17 i 24 minucie tracimy bramki… najpierw rzut z autu wykonuje zawodnik Orbity – mocno zagrywa w kierunku bramki i Kacper po nogach wpuszcza piłkę do siatki… następnie pozwalamy na oddanie strzału i znów po nogach Kacpra piłka wpada do bramki. Do przerwy 2:1 dla Orbity.

W przerwie próba mobilizacji… na twarzy naszych widać, że jest ciężko w głowie. A ciężki umysł na boisku to brak odpowiednich decyzji…

Wychodzimy i rozpoczynamy ostatnie 30 minut w tej rundzie. Udało nam się stawić opór przez 3 minuty… po kilku przypadkach piłka trafia do kapitana Orbity, który wykorzystuje sytuacje i pokonuje Kacpra na 3:1… Od tego momenty nasza gra nie wyglądała dobrze… zaczynamy grać indywidualnie co nie przynosi nam żadnego pożytku… Orbita wiedząc, że mamy problem na pozycji numer 1 coraz częściej strzela z daleka. Nasze próby wyprowadzenia piłki „Do przodu” rozpijane są przez graczy Orbity… tracimy bramki po strzałach zza pola karnego, po mądrze wykorzystanych kontrach Orbity… mimo że Kacper Szmyl bronił, prawie w ogólne nie wykorzystaliśmy jego umiejętności gry nogami przy budowaniu akcji. Przegrywamy 9:1.

Piłka nożna to gra zespołowa… jeśli zespół wykorzysta umiejętności poszczególnych zawodników i splecie je w całość to mamy możliwość zagrać na wysokim poziomie piłkarskim… żaden zawodnik nie jest w stanie wygrać meczu w pojedynkę… nie zawsze da się „Grać do przodu”… wspominał o tym jeden z najlepszych trenerów na świecie:

Przed naszymi zawodnikami mnóstwo pracy, nauki piłkarskiego rzemiosła… a na boisku należy swoje umiejętności, atuty wykorzystywać mądrze. Na koniec jeszcze jedno zdanie również słynnego trenera:

"Nie postrzegam piłkarzy jako graczy kopiących piłkę z punktu A do B, ale jako ludzi, którzy reagują na działania otoczenia. Trening ma więcej wspólnego z mózgiem niż nogami ".
-------------------------
Louis van Gaal - "piłkarski nauczyciel"

Pozdrawiam

KB

materiały udostępnione ze strony:

mentalfutball oraz futbologika

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości